sobota, 7 stycznia 2012

Game 7 vs. Denver Nuggets


Jak można tak trząść ziemią? No jak? Gordon out na 2-3 tygodnie! Kaman, Włoch w S5! Komedia! Tankowanie na całego :). Oglądając Nowy Orlean trzeba, tak jak Zdzichu, iść spać zaraz po pierwszej połowie. Ma się przed oczami obraz na prawdę solidnej drużyny. Mimo to, wszystko pięknie się zaczęło (jak zwykle), po paru głupotach prowadzili na koniec 2q +7. Niestety, potem stała się kaszanka. No, ale od początku. Belli robił co mógł na samym początku meczu, szybkie 5 punktów, przestał nawet zbierać! Skończył z 13 punktami i trzema trójkami. Not bad. Aminu znów zaczął za Arizę i tym razem na prawdę zaczął. Ładny power dunk, w sumie 6 punktów, ale za szybko złapał faule. Kaman znów zaczął za Landry'ego. CO PROSZĘ? 6 punktów i 12 zbiórek, wszystkie w D, gdzie na serio nieźle się zastawia, ale oprócz tego co mecz, CO MECZ, musi dołożyć głupie straty grając tyłem do kosza. Mimo to on i Landry robią to najlepiej w drużynie, bo Emeka jest bezpłciowy w ofensywie. 7 punktów i 5 zbiórek od podstawowego centra. Na szczęście dorzucił 4 bloczki. JJ2 po dwóch świetnych meczach, dziś zagrał co najwyżej poprawnie. 15 punktów i 6 asyst, a poza tym głupio odpalane trójki. Poza tym nie trafił pierwszego FT w sezonie! DRAMAT PANIE JACK ZAPRASZAM NA HALĘ ĆWICZYĆ. Ławka poprawnie, najlepiej punktującym był dziś GREIVIS Rondo VASQUEZ! CO? Jak mamy wygrać, jeśli to on jest najlepiej punktującym? Co prawda był on fire za 3 (pierwszy raz w życiu), a jak się poczuł to ceglił i bawił się w Rajon'a Rondo z fake passami, ale to nadal Vasquez. Nie wykorzystali jego dyspozycji... Landry potężnie z ławki, widzieliście go w TOP10 z całkiem fajnym dunkiem. 15 punktów i 6 zbiórek, wracaj do S5 prędko! Smith jak zwykle, gościu zadziwia, w D ładne bloczki, w O 8 punktów. Chyba nie zejdzie poniżej pewnego poziomu. Chwała mu za to! Dwaj panowie o nazwisku Johnson zagrali i znów Squeaky otrzymał brawa. No i byli +5 i +3. Czemu nie grali całego meczu? Ayon znów nie zagrał, kiedy coś zobaczymy od niego panie Monty? W Denver liczyłem mimo wszystko na dobrą dyspozycję Brazylijczyka i MANIMALA NAJWIĘKSZEGO KOZAKA NA ŚWIECIE CO PAN NA TO PANIE KARL? bo mam ich w fantasy, ale jak na złośc Nene kaszana ładna, 6 punktów 8 zbiórek od gościa o którego się bili! W 4 kwarcie zastąpiony przez takiego ogórka jak Koufos! LOL! To właśnie w 4q pierwsze prowadzenie objęli Nuggets... z Koufosem byli +19, a 4q standardowo 34-25 w plecy. Zagrali tak, że pierwszy rzut Nowego Orleanu miał miejsce ok. 3 minuty kwarty. Komedia! Jak można tyle piłek tracić w tak kretyński sposób? Podania widmo, nielegalne zasłony... Do zwycięstwa Denver najmocniej przyczynił się Nowy Orlean do spółki z ceglarzem żelusiem Gallinarim... Ale mimo wszystko Włoch>Gallinari od tylu lat! Lawson padaka, jak mogliśmy tego nie wykorzystać? Skuteczność 3/13 + 8 asyst. Mozgov, Rudy, Afflalo, Miller, Birdman bez szału, a my przegrywamy. Rozumiem, że zagrałby Manimal i by nas zmiażdżył, ale Karl nas oszczędził! JJ2 aż kręcił głową i pewnie myślał, że to on powinien być wytransferowany do Clipps, a nie CP3. Vasquez kręcił głową gdy widział włoskie flagi po swoim rzucie za 3! HAHAHAHAHAHAHAHAH! Ja kręciłem głową standardowo, po piątej porażce z rzędu. Jakie kroki Monty? Bez Gordona, bez Arizy, z Gordonem, z Arizą ta sama kaszana... Dziś/jutro w Dallas. I BELIVE MIMO WSZYSTKO. Aha no i taki tweet widziałem:  MOTZNY!


MVP: Nie żeluś, a Koufos. 8 punktów, 5 zbiórek i 3 bloki, większość w 4q, przy 17 minutach (+19)? Tylko ogórki tak mogą... No i Manimal, za to że jest!
Najlepszy występ z ławki: UP no i LANDRYNA ZA WSADZIK i Vasquez za trójeczki mimo wszystko.
Najsłabszy występ: Nene 2/7? For real? Suty kontrakcik najważniejszy hehehe.
Gwizdki: Łysy sędzia kłamie, clear path i flagrant przeciwko Hornetsom? HARRINGTON (14 pts  i 6 reb z ławki i połyskująca łysa pała) KROKI!
Krajobraz po CP3: Nie ma komu, ewidentnie nie ma komu robić gry w drugich połowach... wracaj!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz