wtorek, 17 stycznia 2012

Game 13 vs. Portland Trail Blazers



Czyżbyśmy wracali do wariantu z trzęsieniami ziemi? Jason Smith zastąpił w S5 Chris'a Kaman'a i nie było to spowodowane kontuzją. Miesza Monty, miesza. Niestety, roszady na nic się nie zdały i pojawiła się 4 porażka z rzędu w nieciekawym do oglądania meczu moich dwóch ulubionych drużyn! JAK TEN MECZ NIE MÓGŁ BYĆ CIEKAWY? No nie mógł jednak... Zazwyczaj mecze Nowego Orleanu nie są jakimiś arcydziełami, a i Portland złapało zadyszkę. Pierwszy raz zdarzyło się także, że mecz z udziałem NOH był rozgrywany o tak wczesnej porze, ale to już zasługa ś.p. doktora King'a. Wracając już do samego meczu, to Smith nie wykorzystał szansy, bo zagrał raptem 12 minut jako starter, gdzie więcej gra jako rezerwowy. Gdzie tu logika? Poceglił, zebrał mało piłek. Ogólnie słabo. W cegleniu nie mógł się równać jednak ze specem od tego fachu w Nowym Orleanie Marco Belinelli'm. 1/8 w 20 minut. Jak nie idzie to nie idzie CO NIE? Summers znów w pierwszej piątce, ale nic ciekawego nie pokazał, dodał 8 punktów, dupy nie urwał. Okafor solidne cyferki, 12 punktów i 10 zbiórek, oraz tradycyjna już skuteczność 50% z osobistych. Jarret Jack dwoił się i troił na tym boisku, gdy nie było rezerwowych, bo wsparcie podstawowego składu znikome. Znów musiał zostać najlepszym punktującym w drużynie (21), a asysty pozostawił Wenezuelczykowi. Vasquez (STO LAT ZIOMUŚ) kolejny raz został najlepszym asystentem, dokładając 6 podań. Ładnie funkcjonowała po raz kolejny współpraca wenezuelsko-meksykańska (najlepsza taka współpraca w DZIEJACH). Ayon znów okazał się największym kozakiem na boisku i robił wszystko. WSZYSTKO. Jeśli ktoś się pierwszy pokusi o osiągnięcie quintuple-double, to będzie to właśnie Ayon (8/5/2/2/2 w 20 minut). Zaliczył MEGA blok, który powinien być w TOP10, a dlaczego go nie ma, to tą historie już znacie. Dziwne, że nie zagrał dłużej w 4q, ale znając roszady Monty'ego, niedługo Gustavo może zagrać w pierwszym składzie. Oby jednak do tego nie doszło, bo kto gra w pierwszym składzie, zazwyczaj wszystko pieprzy. Dobrym przykładem jest Chris Kaman, który tym razem zagrał z ławki, więc nie miał skuteczności 0/10, a już lepszą 6/15. Nadal szału nie ma, ale jest zauważalny progres! Najlepszym wyjściem, będzie zaczynanie meczu w czterech, bez pozycji PF. Dopiero później powinny być zmiany. Landry kolejne mikroskopijne minuty, co z tego, że wszedł już w 1q. O CO CHO? Niezłe pieniądze zarobi za ten sezon, porównywalne do D-West'a... Przez te 10 minut jeden fajny blok i jeden trafiony osobisty. Gość przez jakiś czas zdobywał 17 punktów, a teraz jego średnie zjeżdżają ostro... Aminu solidnie z ławki (8pts, był wszędzie, świetny D), w przeciwieństwie do Trey'a Johnson'a. Ogólnie to krajobraz po porażce KOLEJNEJ marny. Znów arcydużo strat, arcymało asyst, arcyprocent z lini za 3 (CAŁE ZERO - to już przesada gruba...) To już można w ciemno pisać, o stratach, asystach, że nie przekroczą 100 punktów, o skuteczności za 3, o tym że Ayon to MVP i powinien grać 49 minut, o kaszance w 3q i pogoni w 4q, o STRONNICZYCH sędziach. Muszę zrobić test i opisać jeden mecz bez oglądania... Gordon zajął się komentowaniem w trakcie meczu, OK, może tu nie złapiesz kontuzji! Połowa jeszcze w miarę zadowalająca. Tylko -2. Trzeciej kwarty SZCZERZE NIE PAMIĘTAM. Było 27-16, także norma! Po przerwie przebudził się LaMarcus, który w 1HT grał kaszankę, a po zmianie stron się obudził. Roy nie zagrał, bo zakończył karierę, a szkoda. Zagrał mój tata Kurt Thomas, którego +/- wyniósł +17 (najwięcej ze wszystkich). Jest kozakiem. Felton rozdał 12 asyst i popełnił 8 strat! Batum znów musiał zagrać świetne spotkanie z ławki, akurat przeciw NOH. G-Force aktywny, choć cyferki tego nie pokazują, no ale nie zagrał jak na MVP przystało. Matthews trafiał ważne rzuty, Crawford rzucał ważne cegły. Craig Smith zagrał w ważnej opasce. ZAGRALI W OŚMIU, a to Jack musiał się kisić na boisku 43 minuty! Ogólnie dramat, co tu pisać, dalej jednak jest nadzieja na bilans 56-10. WIERZĘ!


MVP: Niech będzie, że Aldridge, ale tylko za drugą połowę i za to, że go Ayon zablokował. 22 punkty, 9 zbiórek i 2 bloki AGAINST!

Najlepszy występ z ławki: Batum/Ayon, dwa kozaki, jeden (Ayon), większy od drugiego (Batum)
Najsłabszy występ: Włoch, dalej jesteś pomyłką w S5, kiedy Henry wraca?
Gwizdki: Standard, kilka fauli w ofensywie, gwizdnęli block Ayon'owi gdzie był offence Aldridga!

Krajobraz po CP3: Jack w tej drużynie musi rzucać, bo nie ma komu (inaczej po 50 pts w meczu), choć gdyby był CP3, to zaraz Belinelli rzucałby po 100 punktów z jego asyst w sumie. MAŁO ASYST DŻAK!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz