niedziela, 11 marca 2012

Game 41 vs. Minnesota Timberwolves



TAK TAK TAK! W zimnym mieście GORĄCY MECZ! Zwycięstwo w arcyważnym spotkaniu, rozpoczynającym kampanię w NBA pt: 'Dajmy pierwszy pick w drafcie do Nowego Orleanu' (chcąc przekazać 1% zgłoś się do mnie). Rubio nabawił się fatalnej kontuzji w meczu z Lakersami i wypadł do końca sezonu, co jest fatalną informacją, a nawet ja 'antyWilkWtymSezonie' nie życzę NIKOMU kontuzji, a szczególnie tak poważnej. Na szczęście Minny jako zastępce nie ma ogórka, tylko bardzo solidnego zawodnika, który jednak nie uchronił Timberwolves przed porażką w tym spotkaniu. Minnesota ma bilans 21-21 i życzę im z całego serca bilansu 21-45. Love z bólem pleców musiał ciągnąć ten wózek i pewnie by go wyciągnął, gdyby nie defensywa Ayona, który starał się jak mógł uprzykrzać życie Kevinowi. Jednak już od samiuśkiego początku meczu wysocy Timberwolves chcieli przejąć spotkanie. Peković razem z Kevinem skutecznie wygarniali wszystkie piłki na atakowanej tablicy i kończyli akcje. Mecz był bardzo wyrównany od początku, wynik cały czas oscylował wokół remisu, a dopiero w 2q Hornets odskoczyli na 11 punktów runem 11-0. 3q to już podchody Minny, ale w 4q ponowny run 11-0 zakończył spotkanie na rzecz Nowego Orleanu. Co mogło się podobać to do bólu wykorzystywane błędy zawodników Adelmana. Wiele punktów Hornets padło po dobrze rozprowadzanych kontrach (WRESZCIE). Jarret Jack pokazał, że nie musi rzucać w każdym meczu po 100 razy. Tej nocy jak już rzucił, to zazwyczaj znajdował drogę do kosza (5/7) oraz skutecznie chodził na linię (7/8). W sumie 17 punktów i 7 asyst czyli baaardzo solidny mecz. Belinelli ostatnio zatracił zmysł trafiania (4/11). Kaman dobrze grał plecami do kosza i na 4 dni przed końcem okienka transferowego nadal nic nie wiemy. Co szykuje zarząd Hornets? Ostatnie dni będą GORĄCE! 20 punktów, 6 zbiórek i 4 asysty. Trevor Ariza kompletnie wyłączył z gry Johnsona. Co prawda dorzucił kilka cegieł, ale znów był all-arounderem. 8 punktów, 5 asyst i 4 zbiórki. Ayon zakończył wsadem jedną z najładniejszych akcji Hornets w tym sezonie (LATIN CONNECTION A JAKŻE). Tego to jeszcze nie widziałem. Niestety, do top10 po raz 74 trzeba było dać popis szybkości Derricka Rose'a... Meksykanin rozegrał świetny mecz, ale znów statystyki tego nie pokazują. 8 punktów, 3 zbiórki i 3 MEGA ASYSTY. Gość ma oczy wszędzie, wszędzie! Szkoda, że został wyfaulowany, ale robił świetną robotę na Kevinie, ograniczając jego rzut za 3. Gdy właśnie opuścił boisko zrobiło się gorąco, Thomas puścił Love'a za 3 i było tylko +4, na szczęście dociągnięte do końca. Z ławki najlepszy był Vasquez. Trafiał trójki, asystował. O to chodzi. 12 pts, 4 ast. Lance Thomas i Xavier Henry zbytnio skupili się na rzucaniu. Pierwszy trafił 3 rzuty, a drugi 2. Obaj na 8 prób. Cegiełka rzucał faktycznymi cegłami. Lance dodał 5 (AyonReverse), a Xavier 4 zbiórki. Szkoda, że Thomas jest tak słabo zbudowany, bo serce na parkiecie zostawia, ale centymetrów zdecydowanie brakuje. Foote zbytnio się nie nagrał, pewnie myśli o powrocie do Polski. Aminu zagrał świetne spotkanie, na dobrej skuteczności. Powoli się budzi z zimowego letargu. 8 punktów i 6 zbiórek oraz dwie straty, a jedna po podaniu piłki w 20 rząd. Po stronie Minny wyróżnił się przede wszystkim Love oraz Peković. Kevin zdobył aż 31 punktów przy 16 zbiórkach, ale nie trafił aż 12 rzutów! Peković miał udaną szczególnie pierwszą połowę, w drugiej nie mógł znaleźć drogi do kosza. I tak pokusił się o double double na poziomie 21 punktów i 11 zbiórek, na co głównie złożyły się dobitki. Wesley Johnson grał 26 minut. NAPRAWDĘ? Szczerze powiem, że mój ekran tego nie obejmował. Webster wyróżniał się tylko fryzurą, ale za nią punktów nie dopisują. 7 zbiórek i 2 punkty. Ridnour musiał sporo czasu spędzić na parkiecie, gdyż jego zmiennikiem był debiutant z prawdziwego zdarzenia (Malcolm Lee, 5 minut i 2 bloki hehe). W 43 minuty AJM YOUR FADER LUK Luke miał double-double na poziomie 14 punktów i 10 asyst. Z ławki B-Easy solidaryzował się z drużyną Hornets, był MVP tego spotkania z kretyńskimi decyzjami. 1/7, 2 straty. Ellington trafiał seriami, ale na szczęście nie przez cały mecz. 12 punktów, ale też 4 straty. Brad Miller po prostu oddychał przez 3 minuty. Derrick Williams miał kilka fajnych akcji, ale to nadal za mało jak na drugi numer draftu. Minnesota przegrała ten mecz przez straty i przed złe decyzje rzutowe w 4q. LUBIĘ TO. Teraz przerwa i czas na mecz na SZCZYCIE. Dwie topowe drużyny Charlotte i Hornets! JARAM SIĘ OSTRO MECZYWEM!

MVP: Dla mnie Ayon. jest KRULEM! Mistrz z Meksyku!
Najlepszy występ z ławki: Generał Greivis! LATIN CONNECTION! Ahh ten piękny alley!
Najsłabszy występ: Wes Johnson! Co dziwne, bo w swoim rookie season to właśnie przeciw Hornets zagrał jeden ze swoich lepszych meczy w karierze.
Gwizdki: Kroki, kroki, kroki. Sędziowie muszą być wielkimi fanami LeBron'a James'a! Najlepsze to te gwizdnięte Belinelliemu w crunch 4q...
Krajobraz po CP3: Jack miał taki mecz, jak w zeszłym sezonie grał Paul, a nawet na lepszej skuteczności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz