czwartek, 23 lutego 2012

Game 33 vs. Cleveland Cavaliers



ZWYCIĘSTWO! Ahhh ta seria wyjazdowa, warto było wstawać te trzy noce z rzędu. Hornets zakończyli serię b2b2b zwycięstwem z Cleveland Cavaliers (koniecznie chcieli nerwy, jak zawsze. z +10 przed 4q na wynik oscylujący blisko remisu). To była mordęga dla nich jak (choć wyglądali całkiem nieźle kondycyjnie) i dla mnie i niepozornie dotarliśmy do połowy sezonu. 33 mecze za nami, 33 przed. Wiadomo, szkoda, że priorytety w drużynie są inne i nie walczymy o PO, a o pick. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że grać nie mogą Okafor, Smith i Landry i duże minuty gra Ayon, który po prostu MUSI grać! Jest bestią, nie wiem czemu uchował się przed NBA tyle lat. Nie wykorzystywany potencjał w defensywie, ale gość robi WSZYSTKO! Po stronie Cavs najbardziej obawiałem się pierwszego picku w drafcie, Kyrie'go Irving'a. Na szczęście podopieczny trenera Scott'a zaliczył jeden ze swoich słabszych meczy w krótkiej karierze i zdobył tylko 6 punktów (2/13 miernie), ale dodał do tego rekordowe 11 asyst. Mimo wszystko AYON ROTY! Byron Scott właśnie ma wielkie szczęście do młodych rozgrywających. Pod jego skrzydłami rozpoczynał karierę Chris Paul i teraz robi to Irving. Były gracz m.in. Lakers ma najlepsze porównanie tych dwóch zawodników. Twierdzi, że to Kyrie łatwiej zdobywa punkty na początku kariery, ale nie asystuje tak dobrze jak robił to od początku CP. Będą z niego ludzie, jest pod dobrymi skrzydłami. Semih Erden pełni rolę startera pod nieobecność Varejao. Pełni rolę, czyli po prostu jest. Zagrał tylko 8 minut. Antawn Jamison rzucał. Rozpoczął mecz po mistrzowsku, pudłując 5 pierwszych rzutów. Później było trochę lepiej i były All-Star zdobył 22 punkty (8/22) oraz zebrał 12 piłek. Omri Casspi ma pecha, gdyż z ławki świetnie gra Alonzo Gee i pożera mu minuty. Izraelczyk nijak nie może nawiązać do swojego debiutanckiego sezonu. 6 punktów i 3 asysty w 20 minut. Daniel Gibson w 34 minuty raczej skupił się na cegleniu. 7 punktów(1/9). Ławka przyzwoicie. Jak już mówiłem, Alonzo Gee jest KOZAKIEM! Ahh ta liga polska, co robi z zawodnikami (GINOBILI EVERYBODY). Wysyła gotowe produkty do NBA. Co by było gdyby Jordan zdecydował się wtedy przejść do Śląska... 13 punktów (4/13 co prawda), 5 zbiórek i MNÓSTWO energii. Ryan Hollins raczej w defensywie, niż w ofensywie. 5 punktów, 6 zbiórek i 2 bloki w 29 minut. Tristan Thompson ma POWER! Gdyby nie fatalnie wykonywane osobiste (2/8) mógłby być bohaterem. 10 punktów i 10 zbiórek w 16 minut!!! Czas dłużej mu się poprzyglądać. Ramon Sessions dorzucił 11 punktów. Luke Harangody grał tylko na przełomie 3 i 4 kwarty, ale robił rzeczy nieprzeciętne. Zdążył w 7 minut zebrać 4 piłki w ataku i spudłować 5 rzutów. Tylko rudzi to potrafią. On jest rudy, prawda? Zabawne dosyć jest to, że Cleveland zebrało 22 piłki w ataku, tylko 4 mniej od zbiórek defensywnych. Hornets nie chcieli być gorsi w zbiórkach na atakowanej tablicy. 20 w ataku, 36 w obronie. ŁADNIE! Przewodził temu EL TITAN, aka MISTRZ. Career high 17 zbiórek (6off/11def), 9 zbiórek, 4 magiczne podanka, 2 przechwyty i blok. Jedyny minus jest taki, że za mało gra w ofensywie i mógłby lepiej trafiać osobiste (1/4). I powoli dopiero odnajduje się w kryciu gości na obwodzie, preferuje raczej obronę w pomalowanym. Nowy Orlean wygrał nim los na loterii, a usunięcie go z 10 najlepszych rookies na nba.com podziałało na niego jak płachta na byka! Za swoje zasługi wreszcie otrzymał swoje zdjęcie na TV Companion. GRATULACJE! Obok niego statystycznie najlepiej, jak nie lepiej zagrał Kaman, Problem w tym, że Król oddał aż 25 rzutów, z czego wpadło 10. 21 punktów, 13 zbiórek, 4 straty (kroki all day n' night). Co będzie po powrocie 3 wysokich? Który wypada? CZYŻBY MIDAS?
-(Ja)Jak wytłumaczysz ten faul na Danielu w końcówce 4q panie Kaman? Gibson rzucał wtedy 3 osobite.
-(Chris)-Panie władzo... to był moment!
Tyle o defensywie od Kaman'a, granej zrywami, od chcenia zależy...
Ariza krótko, zupełne zero w ofensywie tym razem (0/6). Nie wiem, czy z powodu urazu, czy z powodu zmęczenia. W każdym razie Hornets wygrali bez pomocy Trevora (6 zbiórek, 3 asysty, 2 bloki). Belinelli jest kozakiem, a ja wychodzę na pajaca, po poprzednich zniewagach Makarona. 19 punktów (8/13) i 3 zbiórki. Seria wyjazdowa ewidentnie mu służy. No i ten trafiony dagger! BELLIssimo. W S5 znów zaczął Vasquez i może to być stała zmiana (choć z Jacusiem sporo grali obok siebie). 13 punktów i 5 asyst, ale także 6 strat. Jarret Jack z ławki najdłużej, 17 punktów, 3 asysty i 7 zbiórek. Stara się, robi co może, a musi dyrygować ławką, gdy S5 odpoczywa i wywiązuje się z tego nienagannie. Aminu w 16 minut 6 puntów i 2 bloki. Ładnie kończył akcje z góry. Thomas, Henry i Jones w sumie zdobyli 4 punkty na skuteczności 1/9, zebrali 8 piłek(Thomas 3 w ofensywie) i Solomon zablokował 2 rzuty. Pracują na swoje kontrakty, ale po ASW, kiedy mają wrócić Oak, Jason i Carl może być im ciężko. Czas na zasłużony odpoczynek, zawodnicy nie są zobligowani do wystąpienia podczas Weekendu Gwiazd, jest czas na regeneracje, a po weekendzie kończą serie wyjazdową meczem z Chicago. I koniecznie muszę trafić transmisje z CST, z tymi ogórkami z Cleveland NIE DAŁO się oglądać...

MVP: GOOSE! Meksykański mistrz w swoim fachu, ewidentnie najlepszy gracz z Meksyku aktualnie w Luizjanie, a kto wie, może i na świecie?
Najlepszy występ z ławki: GINOBILI JJ solidnie.
Najsłabszy występ: Kyrie, ale będzie lepiej! Choć nie, w sumie miał 11 asyst. Niech będzie GIPSon hehe.
Gwizdki: Początek czwartej kwarty fatalnie się oglądało, same faule ofensywne, głównie Vasquez'a, ale udało się dowieść zwycięstwo. To najważniejsze!
Krajobraz po CP3: Rzadko kiedy obok CP musiał grać drugi rozgrywający. Vasquez i Jack wyglądali nieźle i bardzo sobie nie przeszkadzali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz